Sporo nakręcono filmów, których akcja dzieje się w szkole. Amerykańskiej szkole. Wredne cheerleaderki, romanse ze szkolnymi sportowcami, gnębione nerdy i bezradni nauczyciele. Nie wszystkie filmy były jednak tak monotematyczne i nie wszystkie podchodziły do tematu aż tak stereotypowo. Poniżej luźne zestawienie dziesięciu najlepszych klasycznych filmów o szkole i tematyce okołoszkolnej. Czas przypomnieć sobie klasyki gatunku. Kolejność zupełnie przypadkowa.
1. Klub winowajców
Przez wielu (szczególnie w Stanach) uznawany za najlepszy film o szkole i nastolatkach w historii kina. Kilkoro rówieśników, należących do zupełnie różnych grupek szkolnych zostaje zamknięta w kozie przez całą sobotę. Mają w tym czasie napisać wypracowanie, zadane przez pilnującego tam porządku nauczyciela na temat tego, kim są. Dosyć zero-jedynkowe przedstawione zarówno postaci, jak i ich problemy, które jednak w ciekawy sposób pokazują, jak stereotypy niszczą prawdziwe relacje międzyludzkie. No i ten ciężko wiszący nad filmem morał: nastolatkowie też mają problemy. Warto jednak wpaść czasem do szkoły w sobotę.
2. Grease
Klasyk zarówno pod względem filmowym, jak i muzycznym. Młody Travolta jako szkolny bad boy i casanova Danny przeżywa wakacyjny romans z piękną Sandy. Na tym miał być koniec, mieli o sobie pamiętać na zawsze i nigdy się już nie spotkać, jednak dziewczyna we wrześniu pojawia się w jego szkole. W filmie czuć jeszcze ostatni powiew wakacyjnego luzu i wspomnienia beztroskich letnich wieczorów. Summer lovin, przemieniający się w szkolny romans. Dużo kiczu, trzydziestoletni aktorzy, którzy grają nastolatków i sztuczne przejścia muzyczne nie zmieniają faktu, że warto zobaczyć chociażby dla samej finałowej sceny i Olivii Newton-John w dyskotekowych legginsach. Film o szkole, który TRZEBA zobaczyć.
3. Beztroskie lata w Ridgemont High
Gorąca, leniwa Kalifornia lat osiemdziesiątych. Zatłoczone centrum handlowe, podwórka bogatych amerykańskich dzieciaków (z basenami oczywiście – bo bez nich nie byłoby kultowej już sceny z Phoebe Cates) i oczywiście szkoła – trochę bez zasad, trochę obok „prawdziwego” życia dorastających nastolatków. I erotyzm w powietrzu. Dużo erotyzmu. Nawet trochę za dużo. Trudno nazwać to American Pie na miarę 1982, ale całkiem zabawnie ogląda się początkującego wówczas Seana Penna w roli wiecznie naćpanego i wiecznie spóźnionego surfera. I przypomnieć sobie, że w sumie to szkoła nie jest w życiu najważniejsza. Gdyby ten film o szkole powstał dzisiaj, pewnie szybko zniknąłby z kin za zbyt bardzo seksistowski. Ale powstał ponad trzydzieści lat temu.
4. Buntownik bez powodu
James Dean jako nowy uczeń szuka w szkole nowych przyjaciół, uznania i zrozumienia. Ponadczasowy bunt wobec wszystkiego i historia, która mogłaby wydarzyć się w 2018 (więcej o „Buntowniku bez powodu” pisałam tutaj). Lubię ten film za to, że z pozoru opowiada o nastolatkach, ale tak naprawdę skierowany jest do dorosłych. Warto sobie przypomnieć, żeby od czasu do czasu otworzyć oczy. I obejrzeć Deana, bo zbyt szybko skończyła się jego świetnie zapowiadająca się kariera.
5. Słodkie zmartwienia
Chyba żaden inny film z lat dziewięćdziesiątych nie miał takiego wpływu na ówczesną modę. I chyba żaden z nich nie pokaże nam tamtej mody dzisiaj lepiej niż ten. Trochę naiwna (no dobra BARDZO naiwna) szkolna komedia o 15-latce z Beverly Hills, która w życiu ma w zasadzie wszystko. Film to świetna satyra młodych „bananów” z Hollywood, imprez, lekcji i nauczycieli, przedstawiona w wyjątkowo uroczej formie. Idealna, by po obejrzeniu zatęsknić za szkołą.
6. Carrie
Nie jest to co prawda typowy film o szkole, ale lepiej nie oglądać go przez studniówką. Ale przed rozpoczęciem roku jak najbardziej można. Całkiem dobra ekranizacja powieści Stevena Kinga o tym samym tytule. Mam tutaj oczywiście na myśli pierwszą wersję filmu – z 1976 roku. Młoda dziewczyna prześladowana w szkole i żyjąca z fanatyczną matką odkrywa niezwykłą telekinetyczną moc. Moc ogromna, a wrogów sporo – to raczej nie może skończyć się dobrze.
7. Stowarzyszenie umarłych poetów
Tradycja, Honor, Dyscyplina i Doskonałość. Tymi zasadami rządzi się Akademia Weltona. Szkoła przeszkadza uczniom we wszystkim, ucząc przede wszystkim posłuszeństwa. Wszystko się jednak zmienia, gdy pojawia się nowy, ekscentryczny nauczyciel literatury. Świetna opowieść, która pomimo że nie przedstawia placówek edukacyjnych w pozytywnym świetle, to udowadnia, że nawet tam można spotkać niezwykłych ludzi. Film o szkole nie tylko dla dzieciaków.
8. Młodzi gniewni
Opowieść oparta na autentycznej historii głównej bohaterki. Młoda nauczycielka, po rezygnacji z pracy w marynarce wojennej obejmuje posadę w jednym z liceum w Los Angeles. Trafia do najgorszej w szkole klasy, czyli tak zwanej trudnej młodzieży. Nie trudno się pewnie domyślić, że pierwotnie wybitnie zbuntowani uczniowie powoli odzyskują wiarę w siebie i zaczynają widzieć coraz lepszą przyszłość. Film bardzo pokrzepia serca i po raz kolejny pokazuje, że wartościowi nauczyciele to naprawdę skarb. Każdemu też takich życzę.
9. Szkoła uwodzenia
Dosyć płytka historia, ale przez wielu do dzisiaj uznana jako klasyk kina dla nastolatków. No, trochę starszych nastolatków. Historia o zepsutej młodzieży, młodzieńczej naiwności i wbrew pozorom także o miłości. No i przede wszystkim doskonały soundtrack – trudno wyrzucić go z głowy przez następne kilka godzin. Warto zobaczyć dla samej końcówki filmu. I jasno świecącej wówczas gwiazdki Sarah Michelle Gellar.
10. Donnie Darko
Może całość akcji nie kręci się wokół szkoły, ale bohaterem historii jest jednak młody licealista ze sporymi problemami. Trudno w kilku zdaniach nie spłycić całej akcji, więc napiszę tak: dla przedstawienia problemów społecznych, sposobów zmagania się z własna psychiką, dla całości odrealnionego i wyjątkowo niepokojącego obrazu – warto. I chociaż po seansie zostaje nam w głowie więcej pytań, niż odpowiedzi – warto.
A jakie są Wasze ulubione filmy o szkole?