Na ekranie

10 kultowych pocałunków filmowych

Kultowe filmowe pocałunki

Historia kina zna wiele absurdów. Jednym z nich była tak niepozorna rzecz, jak pocałunek, który swego czasu budził wiele kontrowersji. Z okazji Dnia Pocałunku, przyjrzyjmy się kultowym i ikonicznym pocałunkom w historii kina. A jak owa historia mówi, nawet tak niepozorna rzecz, do dziś potrafi zachwycić i wzburzyć.

Ameryka się nie całuje?

Pomio, że przez lata Hollywood żyło w zakłamaniu, wytwórnie skutecznie lub mniej, tuszowały wszystkie afery przed opinią publiczną. Mało kto wiedział, że wszyscy aktorzy ćpali (wytwórnie miały swoich lekarzy i apteki, które wyposażały artystów w środki „na tremę”), zanim Joan Crawford stała się gwiazdą, występowała w filmach porno, Charlie Chaplin uwielbiał sypiać z młodymi dziewczynami, Clark Gable zabił na pasach przechodnia, a najpopularniejszym miejscem schadzek wielkich ekranowych amantów były kasyna i dom publiczny MGM. Nawet mimo tuszowania tych spraw Hollywood, a przez to i całe zachodnie wybrzeże Kalifornii uchodziły za miejsce rozpusty. Filmy przez wiele lat pokazywały jednak zupełnie inny obraz Ameryki. Tam każdy mężczyzna był wielkim dżentelmenem, małżeństwa rzadko się rozpadały, a nawet największa femme fatale uwodziła głównie puszczaniem oczka i wiciem się na scenie.

Zacznijmy jednak od początku. Tak jak w życiu, jakiś pocałunek musiał być tym pierwszym. I jak w życiu zwykle bywa: okazał się niekoniecznie udany. 122 lata temu Thomas Edison – jeden z ojców kina i monopolista na rynku filmowym udokumentował na taśmie 25-sekundowy pocałunek. Nie będę oceniać aktorskich i miłosnych skilli bohaterów. Najlepiej będzie zobaczyć to na własne oczy:

Dobra, kiedy mamy już załatwiony ten najbardziej niezręczny, koślawy PIERWSZY pocałunek, możemy na spokojnie przyjrzeć się tym kolejnym:

1. Przeminęło z wiatrem (1939)

„Potrzebujesz pocałunku… bardzo. Powinnaś być całowana – często i przez kogoś, kto wie, jak” – która nie oparłaby się takim słowom? W 1939 roku raczej żadna kobieta. Glark Gable, ówczesny kinowy amant w romantycznej scenie z Vivien Leigh podbili serca całego świata. Tym bardziej że miłosna historia tej dwójki wcale nie była do końca tak romantyczna. Filmowa Scarlett O’Hara raczej nie do końca uległa urokowi Rhetta. Kiedy w końcu dochodzi do długo wyczekiwanego pocałunku, nadal przekonuje go o miłości do innego.

Co więcej, prywatnie Leigh też nie była zachwycona całowaniem kolegi z planu. Pomimo że połowa Amerykanek pomiędzy 15 a 95 rokiem życia dałaby się pochlastać za możliwość smagnięcia wargą wąsika Gable’a, Leigh w wielu wywiadach nie omieszkała wspomnieć, że… śmierdziało mu z ust. Aktor cierpiał na halitozę, której się nabawił przez noszenie sztucznej szczęki. Odwdzięczył się jednak aktorce, mówiąc, że Vivien – nałogowa palaczka – smakowała jak popielniczka. I weź tu, człowieku zachwycaj się tą miłością…

 

2. Osławiona (1946)

Kodeks Haysa niemalże zabił wszelki romantyzm i jakiekolwiek przejawy erotyki w kinie amerykańskim. Wśród bezwzględnych wytycznych dotyczących tego, co nie może pojawić się na ekranie, znalazła się oczywiście tak intymna i tak „gorsząca” widzów sprawa, jak pocałunek. Mógł co prawda wystąpić, ale musiał trwać mniej niż 3 sekundy. Na planach biegały wiec kobiety, które zajmowały się mierzeniem czasu ekranowych pocałunków. Ten fakt dziwi tym bardziej że pocałunki z ówczesnych filmów były jedynie przyłożeniem do siebie ust i przechyleniem partnerki do tyłu. Hitchock znalazł na to swój sposób. Osławionej romantyczna scena między Cary’m Grantem a Ingrid Bergman trwa dużo, dużo dłużej niż 3 sekundy. Wszystko dzięki przerywnikom w postaci dialogu między bohaterami. Finalnie przecież wszystko było zgodnie z Kodeksem – usta nie dotykały się bez przerwy dłużej, niż ustawa przewiduje.

 

3. Stąd do wieczności (1953)

Ociekająca wodą Deborah Kerr wybiega z morza na hawajskiej plaży Halona Beach Cove. Kładzie się na rozłożony na piasku ręcznik. Po krótkiej chwili dobiega do niej równie przemoczony Burt Lanncaster i schyla się do pocałunku. Nie wiedziałam, że to będzie tak wyglądać. Nikt wcześniej nie całował mnie tak, jak ty – mówi oszołomiona bohaterka grana przez Kerr. Scena jest tak kultowa, że pojawia się w niemal każdym materiale o starym Hollywood. Co ciekawe, w oryginalnym scenariuszu nawet jej nie było. Na pomysł wpadł właśnie Lancaster. I za sam pomysł (pomijając świetną kreację aktorską) należał mu się Oscar. Finalnie film dostał osiem nagród od Akademii, w tym za role drugoplanowe dla Franka Sinatry i Donny Reed. Ale jeden z najsłynniejszych filmowych pocałunków należał do pary z filmu wyżej.

 

4. Wiosenna bujność traw (1961)

Kodeks Haysa na początku lat 60 mało kogo już obchodził. Twórcy filmowi, jak i sami aktorzy wciąż jednak bali się zbytniego szaleństwa. Pierwszym, który się odważył był reżyser Elia Kazan. Film o trudnej miłości dwojga nastolatków z Natalie Wood i Warrenem Beatty (znanym obecnie głównie z Bonnie i Clyde) był pierwszym w historii kina amerykańskiego, w którym pojawił się francuski pocałunek. Co więcej,  żeby dodać sprawie pikanterii, wytwórnia zdecydowała się na promowanie filmu i przyciągnięcie widza właśnie zapowiedzią tego pocałunku.

 

5. Śniadanie u Tiffany’ego (1961)

Pocałunek, który znają wszyscy wielbiciele starego kina i nie tylko. Nawet jeżeli nie mają pojęcia, o czym w ogóle jest ten film. Pierwsza tak słynna scena pocałunku w deszczu w historii kina. Romantyczne i wzruszające zakończenie filmowe, które pozostawiło na kartach historii tak ikoniczną scenę, było jednak jedynie złagodzoną wariacją na temat oryginalnej książki. Capote bowiem, na wzór samego siebie, uczynił z głównego bohatera – geja, a bohaterkę – dziwkę. W wersji filmowej dostaliśmy rozkoszną romantyczną scenkę z kotkie. Scenę, która na drugie imię ma „kultowa”.

 

6. Uwierz w ducha (1990)

Pocałunek pomiędzy żywym a zmarłym? Brzmi komicznie. Twórcom Uwierz w ducha udało się to zrobić w tak wzruszający sposób, że serce roztapia się nawet najbardziej zatwardziałym antyromantykom. Kiedy Patrick Swayze już jako duch przychodzi zobaczyć ukochaną graną przez Demi Moore, daje jej ostatni pocałunek. Kolana miękną nie tylko fankom boskiego Swayze.

 

7. Titanic (1997)

Tej sceny nie trzeba opisywać. W ramach ciekawostki dodam jedynie, że podczas kręcenia tej sceny Leonardo DiCaprio i Kate Winslet byli cały czas przywiązani sznurami do skonstruowanego na potrzeby filmu dziobu statku. Legenda głosi, że pewnego razu w trakcie zdjęć rozpętała się burza, a ekipa, chowając w popłochu sprzęt na jakiś czas zapomniała o tej dwójce. Sam Leo przyznał potem w wywiadzie, że spartańskie warunki, jakie zafundował im Cameron, przetrwał głównie dzięki wzajemnemu pocieszaniu się z Kate. To był początek wielkiej przyjaźni.

 

8. Spider-Man 2 (2004)

Mimo zalewu wielkich produkcji o superbohaterach w ostatnich latach wciąż rzadko możemy zobaczyć na ekranie takie sceny. Tobey Maguire jako Spider-Man w pełnym rynsztunku oraz niewinna Kirsten Dunst w romantycznym pocałunku. I jak przystało na człowieka-pająka, oczywiście w pocałunku do góry nogami. Pierwszym takim w historii kina.

 

9. Pamiętnik (2004)

Pamiętnikdo dzisiaj uchodzi za jeden z lepszych filmowych romansów XXI wieku. To właśnie on rozsławił Ryana Goslinga i uczynił z niego bożyszcze wielu kobiet na całym świecie. A trzecia w tym zestawieniu scena pocałunku w deszczu niektórych widzów wzrusza nawet silniej niż ta ze Śniadania u Tiffany’ego. Tym bardziej, jeżeli zna się historię tego dwojga.

 

10. Tajemnice Brokeback Mountain (2005)

Takie pocałunki, jak ten rzadko widzi się w kinie. Nie był to oczywiście żaden debiut homoseksualnego aktu miłości w historii filmu, ale trzeba przyznać, że jeden z najbardziej spektakularnych. Rzadko bowiem gejowska miłość potrafi wzbudzić tak wiele wzruszeń i tak jednocześnie tak stosunkowo mało oburzeń. Dwie świetne kreacje dwóch świetnych aktorów Jake’a Gyllenhaala i Heatha Ledgera. Scena wzrusza jeszcze bardziej, kiedy mamy świadomość, że ten drugi  z nich już nigdy nie dostanie nowej roli.

 

Jaki jeszcze pocałunek filmowy dodalibyście do tego zestawienia?